U Jaśka z nowości niby nic w szerokim aspekcie, ale dużo w szczególikach. Zaczyna kończyć zwroty w wierszach, np. Ktoś czyta:- Na tapczanie siedzi..., a Jasiek kończy: - LEN!, - Nic nie robi cały... - DZEN!, itd. Fajne jest takie rzeczowe mówienie, a nie blablablabla, putaputaputa.
Natomiast z dużych rzeczy - Paweł i Aneta wzięli ślub 19ego października 2013ego roku o 11.20 (właściwie 30 bo było opóźnienie)! Tak, to prawda, byliśmy świadkami. Z zabawnych zdarzeń warto nadmienić Jaśka, który to zaraz po przysiędze z płaczem przebiegł całą sale w poprzek. Nie zmienia to faktu, że przez cały czas wcześniej starał się być spokojny i się słuchać.
(Wyślizgnęło mi się pióro z ręki, a Zosia cyk fotkę!)
Póki co zrobili tylko cywilny, ale i kościelny mają zamiar wziąć, podobno nawet w przyszłym roku, ale póki co - cicho sza!
Na dziś to tyle. Franek mi płacze na kocu, Zosia z Jaśkiem na spacerze, a Magda na korkach. Na osłodę jedno z niewielu zdjęć naszej czwórki.
Do następnego. W tajemnicy dodam, że podliczyliśmy Jaśka pod pewnym kontem... Szczegóły wkrótce!
Tata!
Fajne rodzinne zdjęcie do zawieszenia na ścianę:)
OdpowiedzUsuń