niedziela, 13 listopada 2016

Spiida.

To słowo dało mi sporo do myślenia. Jasiek to bardzo ciekawa osoba. Na co dzień zachowuje się niby dalej tak jak małe dziecko, ale wystarczy uważniej przyjrzeć się temu co i dlaczego robi aby zobaczyć jak dużo ten chłopak "rozkminia". Słowo z tytułu. Już któryś dzień słyszałem od Jaśka przy bajkach wieczornych, że 'wiedział że Spiid wygra', Spiid to, Spiid tamto. Poświęciłem dziś chwilę aby zobaczyć czym tak się emocjonuje. Okazało się (czego można się domyśleć), że chodzi o samochód. Z napisem na boku Speed. Prędkość, szybkość, jak kto woli. Jego "imię", nie jest wymienianie w samej bajce. A jednak tak go nazywał. Czyli przeczytał napis, dodatkowo na angielską modłę, ponieważ zamiast ee wymawia ii. Widocznie nie zapoznał się z wymową, lub sam uważa że tak powinno być, ale on celowo wymawia w słowie dwa i. Sp-i-i- d.
Dało mi to do myślenia o innych sytuacjach, gdzie wypowiadał się na jakiś temat lingwistyczny. Chłopak nie chwali się jak małpka, że coś przeczytał. On zadaje pytania.

- Tato, co to jest 'tos'.
- Tos, Jasiu? nie wiem co to jest tos...
- No tos! Men-tos!

No jasne. Czasem tak dzieli słowa i zastanawia się nad znaczeniem, dlaczego takie słowo powstało i z czego. Taki typek.

To tyle na dziś, pap.

Pe eN.

p.s. - ci co się znają proszę o info, to normalne dla dzieciaków w tym wieku, co? ;)